Na początek, jako wprawkę, wyjaśnię może skąd
szalony tytuł mojego bloga.
Jako geek uzależniony całkowicie od świata
wyobraźni muszę przyznać, że Doctor Who to jeden z moich ulubionych seriali.
Kto zna tę serię na pewno wie, że Doctor często określany był mianem - Madman
with a box.
Ja tymczasem również jestem szczęśliwą
posiadaczką TARDIS.
Co dzieje się bowiem gdy dwóch geeków wybiera na swój ślub
świadków równie zakręconych jak oni sami? Owocuje to prezentem ślubnym w
postaci pełnowymiarowej TARDIS. Kilka lat temu sama dosłownie stałam się więc
Madwoman with a box.
Nasza TARDIS wydaje dźwięk lądowania oraz świeci
lampą, w środku zaś opisana jest w Circular Gallifreyan. Był pewien moment w
naszym życiu (moim i mojej świadkowej) gdzie wymieniałyśmy maile pisane tylko w
tym języku.
0 komentarze :
Prześlij komentarz